Wapń w diecie dziecka
Wapń jest niezbędnym składnikiem mineralnym pełniącym w organizmie, przede wszystkim, funkcję budulcową – jest podstawowym składnikiem kości i zębów. Odgrywa rolę w procesach krzepnięcia krwi, utrzymaniu równowagi kwasowo- zasadowej, przewodnictwie bodźców nerwowych czy przepuszczalności błon komórkowych.
Bogatym źródłem wapnia w diecie jest mleko i jego przetwory. Wapń pochodzący z produktów nabiałowych jest najlepiej przyswajalny ze względu na odpowiedni stosunek do fosforu oraz zawartość laktozy, która zwiększa jego wchłanianie. Składnik ten znajdziemy również w produktach roślinnych (liście pietruszki, szpinak, jarmuż, fasola), jednak jego przyswajalność z tych źródeł jest znacznie mniejsza.
Nie bez znaczenia, w tym kontekście, jest również podaż witaminy D3, która pobudza wchłanianie wapnia, a jednocześnie zapobiega jego nadmiernemu wydalaniu z organizmu, a co za tym idzie, wpływa na kształtowanie się zębów i kości.
Zapotrzebowanie na wapń jest zróżnicowane w zależności od wieku i etapu rozwoju organizmu. Według Norm Żywienia Człowieka z 2020 r., aby pokryć dzienne zapotrzebowanie na wapń dziecka w wieku 1-3 należy z dietą dostarczyć 800 mg tego składnika. W przypadku dzieci starszych, w przedziale wiekowym 4-6 oraz 7-9 lat jest to 1000 mg.
Aby zapewnić optymalną podaż wapnia w ciągu dnia w diecie dziecka powinny znaleźć się 3-4 porcje produktów nabiałowych. Porcja to np. kubeczek jogurtu naturalnego, 2 plasterki żółtego sera, 200 g twarożku z warzywami czy szklanka owocowego koktajlu na maślance.
Przewlekłe niedobory wapnia są przyczyną krzywicy u dzieci, zaburzeń neurologicznych, tężyczki i zwiększenia pobudliwości organizmu.
Zawartość wapnia mg/100 g produktu |
Produkty zwierzęce |
Zawartość wapnia mg/100 g produktu |
Produkty roślinne |
1380 |
Ser parmezan |
1266 |
Mak niebieski |
867 |
Ser edamski tłusty |
239 |
Migdały |
807 |
Ser, gouda tłusty |
193 |
Liście pietruszki |
600 |
Ser, brie pełnotłusty |
186 |
Orzechy laskowe |
500 |
Ser typu „Feta” |
157 |
Jarmuż |
386 |
Ser, camembert pełnotłusty |
138 |
Kakao 16% proszek |
170 |
jogurt naturalny 2% tłuszczu |
131 |
Słonecznik nasiona |
120 |
mleko spożywcze 1,5 % tłuszczu |
119 |
Otręby pszenne |
94 |
Ser twarogowy, półtłusty |
93 |
Szpinak |
84 |
Sardynka |
87 |
Orzechy włoskie |
62 |
Śledź solony |
66 |
Chleb żytni pełnoziarnisty |
49 |
Pasztet pieczony |
57 |
Brukselka |
49 |
Sandacz |
54 |
Płatki owsiane |
47 |
Jaja kurze całe |
48 |
Brokuły |
28 |
Wieprzowina, żeberka |
40 |
Cytryna |
Źródło: Kunachowicz H., Nadolna I., Iwanow K. I in. (2017). Tabele składu wartości odżywczej żywności. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL.
Autor:
Aleksandra Milicka
Oswajanie poprzez zabawę
Oswajanie to proces.
Dziecko stopniowo poznaje nowe produkty poprzez wszystkie zmysły. Początkowo na etapie poznawania nowego zapachu, struktury, smaku dziecko może odrzucać nowy produkt i jest to zupełnie zdrowa sytuacja.
Czasem 10 razy usłyszymy od dziecka „nie”, a za 11 przekona się i spróbuje. I nagle okaże się, że ten brokuł nie jest wcale taki zły!
Musimy pamiętać, że oswajanie to proces, który czasem trwa po prostu dłużej! Wybiórczość żywieniowa dziecka to często norma rozwojowa!
Jak najlepiej pomóc dziecku na tym etapie?
Poprzez zabawę!
Zabawy oswajające jedzenie mogą być bardzo pomocne w odkrywaniu świata smaków przez dzieci. Różnego rodzaju strategie oswajające i zabawy z dzieckiem znacząco wpływają na akceptację nowych produktów. W dodatku zwiększają chęć próbowania nowych potraw.
Dajmy dziecku przestrzeń do doświadczania nowych produktów na swój sposób. Pozwólmy mu dotknąć, eksperymentować, smakować tak jak ono tego chce. Nawet jeśli się przy tym pobrudzi! A może wspólne przygotowanie potraw? Dostarczy to mnóstwo zabawy i radości. Dziecko poczuje się ważne, będąc zaangażowane w prace kuchenne i z pewnością chętnie spróbuje swoich wyrobów.
Bardzo ważna jest akceptacja dziecięcych preferencji dotyczących smaku, konsystencji, zapachu. Pamiętajmy, choć warto oswajać dziecko z nowymi produktami, dobrze jest wiedzieć, że jest to proces, wymagający cierpliwości i przyjmowania odmowy dziecka z łagodnością.
Media w jedzeniowym życiu dziecka
W obecnych czasach media i dostęp do nich jest powszechny. Telewizja, tablet, smartfon laptop to elementy życia codziennego i żywieniowego większości dzieci praktycznie od niemowlęctwa. Jedna kwestia związana z mediami to ich aktualna oferta kierowana właśnie do dzieci. Wszechobecne reklamy, których adresatami są najmłodsi, dotyczące produktów spożywczych są kolorowe, krótkie, jaskrawe z wpadającymi w ucho piosenkami.
Istotny jest fakt, że w dzisiejszych czasach media istotnie wpływają na rozwój wielu chorób cywilizacyjnych, w szczególności nadwagi i otyłości wśród dzieci. Liczni producenci używają lokowania produktów w wielu programach telewizyjnych jako narzędzia do przyciągnięcia uwagi widza, zainteresowania produktem, co w efekcie oddziałuje na zwiększenie sprzedaży tego produktu. W bardzo umiejętny sposób tworzą reklamy w taki sposób, aby ocieplić wizerunek danej marki. Na przykład w reklamie pokazana jest rodzina, która je wspólnie posiłek przy stole, a na nim jest Coca-Cola, która dzięki takiej reklamie wybierana jest, chociaż powszechnie wiadomo o szkodliwości spożywania przez dzieci tego napoju bogatego w cukry proste. Producenci żywności, która kierowana jest do dzieci, w swoich reklamach wykorzystują wizerunki znanych i lubianych przez nie osób, takich jak sportowcy, aktorzy czy postacie z bajek. Ten sposób promocji sugeruje, że dany produkt należy do kategorii „dobrych”, zdrowych i społecznie pożądanych. To nie przypadek, że reklamy skierowane do dzieci emitowane są akurat wtedy, gdy jest największe prawdopodobieństwo włączenia telewizji.
Normalne jest, że producenci patrzą na kalendarz i zegar funkcjonowania przeciętnej rodziny. Najwięcej reklam więc pojawia się w godzinach porannych, przy śniadaniu, czy w porach wieczornych, przed snem. Niemniej ważny jest tu dzień tygodnia, a szczególnie pożądanym czasem antenowym jest weekend, kiedy to więcej czasu w ciągu dnia spędza się w domu przy włączonym telewizorze. I tu ponownie zwraca się uwagę na edukację rodziców, ponieważ badania wykazują, że bardziej wykształceni rodzice tłumaczą podopiecznym mechanizm działania reklamy, co ma szanse zwiększyć odporność dzieci na działanie reklam, a co za tym idzie zwiększyć świadomość na temat wybieranych przez nie produktów.
Badania pokazały, że dzieci jedzące posiłki przy włączonym telewizorze częściej i w większych ilościach jedzą produkty typu fast-food oraz przekąski. Nierzadko rodzice, chcąc zmotywować, przekonać dziecko do zjedzenia posiłku pozwalają im w trakcie jedzenia oglądać bajkę lub grać w grę, co niesie za sobą w późniejszych czasach konsekwencje dla dzieci.
Więcej przeczytasz w naszym darmowym poradniku dostępnym na naszej stronie internetowej!!!
Autor
Anna Żeberska
Jak przekonać dziecko do picia wody?
Woda to kluczowy element diety dziecka, stanowi w przybliżeniu 60-70% masy ciała, jest potrzebna do wielu funkcji fizjologicznych organizmu. Nasze pociechy muszą stale uzupełniać wodę, nie możemy jednak polegać na uczuciu pragnienia, gdyż nie jest to wystarczająco wczesny sygnał ostrzegawczy. Kiedy dziecko oznajmia, że chce mu się pić, jego organizm może już być w pewnym stopniu odwodniony. Warto wyjaśnić dzieciom, że gdy piją wystarczająco dużo, ich mocz jest jasnożółty i przejrzysty, natomiast intensywnie żółty mocz o mocnym zapachu może być objawem odwodnienia.
Większość z nas wie, że musimy codziennie pić wodę, aby zachować zdrowie, niestety dzieci (zwłaszcza te przyzwyczajone do słodkiego smaku) nie lubią smaku wody, najczęściej wydaje im się mdły. Często w zamian proponujemy dzieciom wodę smakową, co nie jest najlepszym rozwiązaniem, gdyż produkty tego typu najczęściej zawierają cukier dodany, czasem bezkaloryczne sztuczne słodziki.
Dobrym pomysłem na uzyskanie zdrowej wody o delikatnym smaku jest dodanie cząstek owoców świeżych lub mrożonych albo listka mięty. Warto pozwolić dziecku wybrać ulubione owoce oraz przygotować wspólnie taki napój. Tak przygotowaną już wodę w szklance/dzbanku zawsze pozostawić w zasięgu wzroku i rączek dziecka. Łatwy dostęp ma duże znaczenie podczas przyzwyczajania dzieci do picia wody.
Należy pamiętać, aby podczas pobytu poza domem zawsze mieć ze sobą wodę, udaremni to próby, wymuszenia na rodzicu, zakupu słodkiego napoju w najbliższym sklepie.
Aby przekonać dziecko do picia wody warto zacząć od zabawy. W przypadku młodszych dzieci świetnym pomysłem jest zabawa w „kawiarnię”, gdzie goście np. lalki czy pluszowe misie zamawiają m.in. wodę i piją ja ze smakiem. Nie należy w tym momencie przekonywać dziecka do picia wody, ma być ono tylko obserwatorem, chyba że samo wykaże inicjatywę.
Lubianą przez dzieci zabawą jest przelewaniu wody z naczyń większych do mniejszych czy takich o różnych kształtach i kolorach. Do zabawy mogą posłużyć kolorowe kubeczki, łyżeczki oraz słomki — za pomocą słomki pobierać wodę z jednego kubeczka i przelewać do drugiego.
Warto pokazać dziecku, że woda może występować w różnych stanach skupienia – przelać wodę do kolorowych pojemniczków i zamrozić, później pozwolić dziecku bawić się powstałym lodem i obserwować jak pod wpływem ciepła małych rączek zmienia się w wodę.
Autor:
Aleksandra Milicka
Zdrowe nawyki
Zasady żywienia dzieci w wieku przedszkolnym na podstawie Piramidy Zdrowego Żywienia i Stylu Życia Dzieci i Młodzieży, IŻŻ, 2019.
Piramida jest pewnego rodzaju graficznym przedstawieniem zasad, jakimi należy się kierować w trosce o zdrowie dzieci. Poza kwestią prawidłowego żywienia uwzględnia również bardzo istotny udział aktywności fizycznej oraz snu w utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia.
Oto kilka wytycznych, jakimi powinniśmy się kierować:
- Należy jadać regularnie 5 posiłków dziennie (w odstępach co 3-4 godziny)
- Warzywa i owoce powinny być spożywane jak najczęściej i w jak największej ilości (przy czym warzyw należy jeść więcej niż owoców).
- Produkty zbożowe powinny znaleźć się w większości posiłków (najlepiej jak najczęściej wybierać te pełnoziarniste).
- Należy pamiętać o spożywaniu produktów nabiałowych kilka razy dziennie najlepiej pod postacią jogurtów naturalnych, kefirów oraz mleka, które można częściowo zastąpić serem.
- Chude mięso, ryby, jaja i nasiona roślin strączkowych powinny gościć na stałe w menu.
- Zdecydowanie częściej należy wybierać tłuszcze roślinne zamiast zwierzęcych.
- Słodycze oraz słodkie napoje zastąp owocami i orzechami.
- Należy unikać słonych przekąsek, dosalania potraw oraz produktów typy Fast Food.
- Regularne picie wody (niesmakowej!) jest ogromnie ważne w utrzymaniu zdrowia.
- Zaleca się co najmniej godzinę aktywności fizycznej dziennie, a oglądanie telewizji oraz korzystanie w innych urządzeń elektronicznych należy ograniczyć do maksymalnie 2 h w ciągu dnia.
- Nie można zapominać o odpowiedniej ilości snu każdego dnia (dzieci w wieku przedszkolnym potrzebują około 10-13 godzin snu na dobę).
Po więcej porad zapraszamy na naszą stronę internetową, gdzie możecie otrzymać bezpłatny poradnik!!!
Autor:
Aleksandra Milicka
Jak zrobić z „jadka” – „niejadka”
Jak zrobić z „jadka” – „niejadka”, czyli o etykietowaniu dzieci słów kilka.
Zacznijmy od początku. Większość z nas rodziców doświadczyło oceniania naszego dziecka przez inną osobę dorosłą- lekarza, panią z przedszkola, sąsiadkę, kogoś z bliskiego otoczenia. Mogliśmy nieraz usłyszeć, że „ono tak mało je”, „wybrzydza przy stole”, „w porównaniu do innych dzieci…”, „ma pan/pani w domu małego niejadka”. Tak. Niejednokrotnie te określenia są nam rodzicom dobrze znane. Spotykając się na co dzień z tymi określeniami bardzo łatwo jest wtedy nadać swojemu dziecku etykietę i zacząć koncentrować na tym, jakie być nie powinno. Zacząć dopasowywać je do ogólnie przyjętych norm, zmieniać zachowanie za wszelką ceną. Co za tym idzie nasza pociecha doświadcza coraz więcej stresu każdego dnia, traci na poczuciu własnej wartości myśląc, że jako jedyny członek w rodzinie musi się zmienić i jest z nim coś nie tak. Wiele badań ukazuje jak bardzo dziecko podatne jest na sugestię rodzica i jak w dużym stopniu to od opinii rodzica zależy budowanie przez dziecko obrazu o samym sobie. Rodzice stanowią dla swojej pociechy lustro, w którym przegląda się każdego dnia, kilka razy dziennie. Co chcemy, żeby w nim ujrzało? Czy etykiety, brak akceptacji i przekaz, że takie jakie jest, nie jest okej? Odpowiedź najczęściej na to pytanie brzmi: „absolutnie, że nie”.
Jak stworzyć z „jadka-niejadka” instrukcja:
- Uwierz, że Twoje dziecko jest niejadkiem.
- Powtarzaj codziennie swojemu synowi/córce, że mało je i jest typowym niejadkiem.
- Stwarzaj atmosferę podczas posiłków pełną napięć i zniecierpliwienia.
- Zmuszaj dziecko do jedzenia na wiele sposobów.
- Mów o nagrodach za zjedzony ładnie posiłek lub karze za niezjedzony.
- Włączaj podczas posiłków bajki lub w inny sposób odwracaj uwagę dziecka od świadomego jedzenia.
- Porównuj tak często, jak to możliwe, do innych dzieci, rodzeństwa, itp.
- Zastępuj jedzenie słodyczami.
- Pozbądź się zdrowych produktów.
- Absolutnie nie odmawiaj dziecku, gdy pyta o niezdrowe przekąski.
- Przyrządzaj kilka rodzajów potraw naraz a jak dziecko nie zje żadnej- ugotuj to, czego zapragnie. Jeśli dalej tego nie zje- przyrządź ponownie posiłek, o którym mówi dziecko. Na koniec, jeśli po 5 próbie się nie uda- poczęstuj dziecko słodką przekąską, resztę potraw zjedz/zamroź/wyrzuć.
Czy któreś z powyższych działań jest Tobie bliskie? Jeśli tak, warto zatrzymać się na chwilę w rodzicielstwie i przyjrzeć się w jaki sposób postrzegam swoje dziecko.
Jak zatem powstrzymać się w ocenianiu dziecka?
Zacznijcie od zatrzymania się i spójrzcie na swoje dziecko z pełnym zaciekawieniem. Co lubi robić, co je złości, jakie ma umiejętności, co jest jego/jej mocną stroną, w jaki sposób nawiązuje relacje, co potrafi robić, co wywołuje smutek, co jest w nim/niej wyjątkowe, w jaki sposób okazuje Ci miłość, co cenisz we wspólnym spędzaniu czasu, które chwile są dla Ciebie ważne, co wniosło w Twoje życie pojawienie się syna/córki? W pędzie codzienności często pomijamy tak ważny aspekt rodzicielstwa, jakim jest zatrzymanie się i spojrzenie na moją pociechę z ciekawością i uważnością.
Gdy już się zatrzymam… Co dalej warto zrobić?
Zaakceptować to, jakie Twoje dziecko jest dziś. Nie jakie będzie za rok, za 10 lat, gdy dorośnie. Dziś jest ważne. Dziś już jest jakieś. Dziś już potrzebuje Twojej pełnej akceptacji pozbawionej etykiet czy ocen. Dziś spróbuj powiedzieć swojej córce/ swojemu synowi – „kocham Cię za to, jaki jesteś/jaka jesteś’.
Twoja pociecha potrzebuje Twojej akceptacji i przekazu, że takie, jakie jest dziś jest wyjątkowe i ważne.
Autor
Mgr Aleksandra Mospan
Błędy żywieniowe
Błędy żywieniowe podczas rozszerzania diety dziecka w dużej mierze zależą od poziomu wiedzy rodziców w zakresie zdrowego odżywiania oraz żywienia niemowląt i małych dzieci.
Rodzice często szukają potrzebnych informacji u rodziny czy znajomych, lecz odpowiedzi, które otrzymują, nie zawsze są właściwie lub odpowiedniej jakości. Przeważnie opierają się na tradycjach, zwyczajach rodzinnych przekazywanych z pokolenia na pokolenie, z czasów, kiedy badania na temat żywienia małych dzieci nie były jeszcze tak zaawansowane. Kolejne źródło poszukiwań przez nich informacji to Internet, lecz i tutaj nie wszystkie informacje poparte są źródłami naukowymi. Często można natrafić na blogi lub konta w mediach społecznościowych osób, które nie prowadzą pracownicy ochrony zdrowia lub osoby wyedukowane w temacie. Treści przez nich publikowane mogą opierać się pomysłach i opiniach pozbawionych naukowych filarów.
Podstawowym czynnikiem środowiska rodzinnego dziecka są rodzice. Ich wiedza żywieniowa, własne nawyki, reguły panujące w domu, potrzeba kontroli, emocje – te wszystkie czynniki wpływają na nawyki żywieniowe dziecka. Praca z dzieckiem ze złymi nawykami żywieniowymi to praca z rodziną, a przede wszystkim z rodzicami. Wiedza rodziców w tym zakresie zdrowego żywienia jest niezbędna w kształtowaniu nawyków żywieniowych. Błędy popełniane w tym okresie życia dziecka skutkują nadwagą, otyłością, zaburzeniami jedzenia, chorobami cywilizacyjnymi.
Warto zatem sięgać po sprawdzone oraz rzetelne źródła wiedzy na temat prawidłowego żywienia dzieci, a także korzystać ze wsparcia specjalistów.
Autor:
Anna Żeberska
Cukier w diecie dziecka
Obecnie w naszej diecie znajduje się znacznie więcej cukru niż kiedykolwiek w historii. Mamy właściwie nieograniczony dostęp do żywności o dużej zawartości cukrów prostych takiej jak słodycze czy słodkie napoje. Należy sobie jednocześnie zdawać sprawę, że dieta pełna cukru jest uzależniająca i w konsekwencji determinująca nasze kolejne wybory żywieniowe. Nadmiar słodyczy tłumi uczucie głodu, co powoduje osłabienie apetytu na wartościowe potrawy, a skutkiem tego mogą być niedobory składników odżywczych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania i rozwoju dzieci. Cukier nie dostarcza żadnych witamin i składników mineralnych.
Nawyki żywieniowe i upodobania do smaku słodkiego kształtują się w dzieciństwie, a pierwszymi i najważniejszymi nauczycielami są rodzice. Wasze nawyki i zwyczaje, zgodnie z którymi postępujecie w domu np. wspólne spożywanie posiłków, kupowanie określonej żywności kształtują preferencje i wzorce konsumpcji u dzieci. Ponadto jedzenie słodyczy nie powinno stanowić nagrody, gdyż uczymy wówczas dzieci, że słodycze są „lepszym” jedzeniem niż inne produkty. W konsekwencji może to doprowadzić do sytuacji, w której w wieku dorosłym jedzenie słodyczy będzie dawało poczucie bezpieczeństwa, łagodziło stresy, co może sprzyjać nadmiernemu spożyciu tych produktów.
Zachęcanie dzieci do próbowania nowych potraw oraz zmiana ich dotychczasowych nawyków wymagają cierpliwości i konsekwencji.
Jedną ze zmian, które warto wprowadzić na początek, jest ograniczenie w diecie dziecka słodkich napojów. Czas potrzebny na zrealizowanie tego celu może być różny w zależności od tego, w jakich ilościach dziecko pija napoje słodzone.
Na początek zamień wszystkie napoje owocowe, nektary, napoje gazowane naturalnymi 100% sokami.
Kiedy dziecko zaakceptuje soki 100%, zacznij stopniowo rozcieńczać je wodą, małymi krokami, aby dziecko przyzwyczaiło się do rozcieńczonego soku. Idealnie byłoby gdyby w efekcie udało się przekonać dziecko do picia wody, a soki pozostawić w ograniczonej ilości (np. 1 soczek 200 ml dziennie) lub podawać je tylko okazjonalnie.
Chcesz wiedzieć więcej? Wskakuj na stronę Piony po nasz poradnik!!!
Autor:
Aleksandra Milicka
Apetyt i rozwój
Czy słyszeliście o tym, że pierwsze 8 lat życia dziecka rodzic marzy o tym, żeby dziecko jadło a przez kolejne 10 marzy o tym, żeby jadło mniej? Dużo prawdy jest w tym stwierdzeniu! Otóż temat jedzenia jest dla dziecka przez pierwsze 8 lat życia jednym z tematów... Najmniej ciekawych!
W psychologi rozwojowej dziecka wyróżnia się okresy wzmożonego jak i oslabionego apetytu. Zatem, od początku... W wieku niemowlęcym apetyt zazwyczaj jest na dobrym poziomie, niemowlę chętnie
spożywa mleko naturalne lub modyfikowane, próbuje nowe smaki. I nadchodzi przełomowy drugi i trzeci rok życia, gdzie apetyt naszego dziecka spada... Znacząco! Dla maluchów w wieku 1-2 lat, jedzenie jest na ostatnim miejscu w kręgu
zainteresowań! Otaczający świat i doświadczanie - to nasze pociechy zajmuje najbardziej. W tym czasie również zaczynają kształtować się gusta i upodobania, które niejednokrotnie spędzają sen z powiek nam rodzicom! I tak, dla przykładu parówka, ale bez skórki, marchewka, ale koniecznie ugotowana, spaghetti, ale z makaronem w zwierzątka, i tak dalej... Znamy to doskonale!
W wieku ok 3 lat dziecko bardziej otwiera się na próbowanie nowych smaków, choć nie trwa to długo! Cztero I pięciolatek nabywa tak wiele nowych umiejętności, chłonie bodźce wszystkimi zmysłami, jest w ciągłym ruchu - rzadko kiedy jest tu miejsce na temat jedzenia! Obserwuje się ponowną sztywność w jedzeniu, większą potrzebę jedzenia tego, co znane i przewidywalne. Spokojnie, spokojnie! Rodzice sześciolatków wiedzą doskonale, że w końcu
nadchodzi czas, w którym pociechy zaczynają chętniej eksperymentować z jedzeniem - chcą niejednokrotnie próbować tych potraw, które goszczą na talerzach dorosłych :) Jest to również wiek, w którym dziecko świadomie wybiera potrawy, które lubi i odrzuca te, które mu nie smakują. Zahamowanie apetytu w 7 i 8 roku życia dziecka? Tylko nie to! A jednak…przygotowując posiłek dla 7 latka możemy nie lada się natrudzić! Ser żółty? Oczywiście, ale tylko o ulubionym kształcie i smaku. Papryka? Jak najbardziej- w potrawce, w towarzystwie wyłącznie brokuła. Ogórki kiszone? Chętnie, o odpowiednim poziomie zakwaszenia! Przypomina wam to coś? Jasne! Znany wszystkim czas sztywności i wybiórczości w jedzeniu, gdy nasza pociecha miała niecałe 2-3 lata! Z tą różnicą, że dzieci po ukończeniu 6 i 7 roku życia zazwyczaj lubią jeść a ich apetyt niejednokrotnie jest większy od dorosłego! O co zatem chodzi? W tym czasie gust dziecka jest znacząco ukierunkowany, nasz młody smakosz zna swoje ulubione smaki, konsystencję, sięga po potrawy dobrze mu znane. Jednocześnie zazwyczaj chętnie próbuje nowości i włączą do swojej diety te smaki, które pozna i polubi na nowo. Pierwsze 8 lat życia dziecka za nami. Co później? Temat jedzenie spada na drugi plan. Zauważa się stabilność w jedzeniu, dziecku zdarza się jadać poza domem znacznie częściej niż we wcześniejszych latach, duże znaczenie ma to, co jadają rówieśnicy, którzy niejednokrotnie motywują do wzbogacania diety o nowe smaki. Nastolatek w rodzinie. Rodzice nastolatków- czy macie wrażenie, że Wasz syn i córka mówią i myślą o jedzeniu prawie cały dzień? Zwłaszcza w wieku 14-17 lat? Wynika to głównie z burzliwych i intensywnych zmian w rozwoju psychofizycznym nastolatka. Dojrzewające ciało potrzebuje zbilansowanej diety i dostarczania odpowiedniej ilości energii . Na początku okresu dojrzewania – 10-11 lat , mogą wystąpić pierwsze objawy zaburzeń odżywiania, ważne, żeby jak najszybciej zwrócić na nie uwagę i otoczyć odpowiednim wsparciem. Nastolatkowie najczęściej sami komponują sobie posiłki i odpowiadają za zaspakajanie głodu poza domem a grupą, którą chętnie naśladują stanowią rówieśnicy, stąd nasz rodzicielski wpływ na kwestie żywieniowe nastolatka, znacząco spada. Warto podążać za gustami córki i syna i wykazywać wobec ich diety raczej zainteresowanie niż potrzebę kontroli.
Zmiana nawyków żywieniowych w rodzinie
Czym jest zmiana?
Zmiana traktowana jest jak proces, w którym wychodzimy ze znanych nam schematów, poszerzamy perspektywę w przestrzeni, gdzie dokonuje się zmiana. Proces ten, możemy porównać do pokonywania drogi, raz prostej , raz wyboistej, Mamy na tej drodze różne odcinki, te, które pokonujemy w szybkim tempie oraz te, wymagające włożenia więcej wysiłku. Niejednokrotnie potrzebne nam są przerwy, aby się rozejrzeć, odpocząć a czasem
zrobić krok w tył by sprawdzić czy czegoś nie zgubiliśmy. Jak przygotowujemy się do drogi? W życiu pojawiają się różne motywacje do podjęcia zmian. Czynnik zdrowotny stanowi tu jedną z kluczowych ról w podejmowaniu decyzji do wyruszenia w drogę ku zmianom. W rodzinie bardzo często motywację daje nam dziecko, które otwiera nam drzwi do podjęcia działań, zachęca nas do spojrzenia głębiej, szerzej, inaczej, Dziecięca, wrodzona zdolność do motywowana rodziców jest nieoceniona! Często rodzice zaniepokojeni zachowaniem dziecka, zaczynają szukać wsparcia, pochłaniają wiedzę na dany temat i zgłaszają się do specjalistów. Przeżywają przy tym całą paletę emocji, z przewagą tych trudnych. Spróbujmy z innej strony. Czy wyobrażacie sobie pomyśleć o tej motywacji jako czymś inspirującym? Czymś , dzięki czemu możliwa jest zmiana na lepsze? Czymś, dzięki czemu otrzymujecie szansę na poprawę
relacji, odnalezienie w sobie pokładów sił, dotąd niepoznanych? Szansę na bycie bliżej swoich potrzeb i bliżej potrzeb członków waszej rodziny? Co pakujemy do plecaka wyruszając w podróż? Często tym, co bierzemy ze sobą wchodząc na drogę zmian są: poczucie winy, wstyd, bezradność rodzicielska, złość, strach, osamotnienie i poczucie straty. Mieszanka mocno obciążająca nasz plecak. To, że pakujemy go w ten sposób jest zrozumiałe, zwłaszcza w sytuacjach, gdy decyzja o zmianach jest nam narzucona z góry (pogorszenie stanu zdrowia, trudności szkolne, konflikty rodzinne, straty). Warto zastanowić się do kogo ten bagaż należy? Do Ciebie i Twojej rodziny? Jeśli tak, wy macie wpływ na to, co z nim zrobicie! Czy włożycie go wyruszając w nieznaną drogę czy zaopiekujecie się nim i trochę przepakujecie? Tylko jak to zrobić?
Zauważyliście, że dokonując zmian w życiu, rzadko kiedy robimy listę przydatnych nam umiejętności, listę wspierających myśli oraz osób, do których zwrócimy się o wsparcie? Wracając do naszego plecaka. Wyruszając w drogę mamy zazwyczaj plan, czego potrzebujemy, takie standardowe wyposażenie. Może warto pomyśleć o takim „standardowym wyposażeniu”dla waszej rodziny w procesie dokonywania zmian? Co może wam się przydać? Co każdy członek rodziny może dać od siebie? Jakie są wasze mocne strony jako rodziny i mocne strony Twoje, partnera/partnerki, dzieci z osobna? Do kogo zwrócicie się o wsparcie, gdy na danym odcinku drogi będziecie spragnieni a zabraknie wody? Dla każdej rodziny „standardowe wyposażenie” jest unikalne i wyjątkowe. W waszej rodzinie jest odpowiedź na te pytania. Macie tę siłę już teraz. Odkryjcie ją razem!
Kibicuję!
Aleksandra Mospan-Ustyniak